Artykuł 15 powodów dla których Dji Spark jest lepszy niż GoPro Karma pochodzi z serwisu Karczma TV.
]]>Efekt? Hero 6 za 1890 zł, Hero 5 za niecałe 1400 zł, Karma Light (dron + gimbal bez kamery) za 3000 zł, a z Hero 5 za 4000, a z Hero 6 za 4500 zł. Robi wrażenie!
Nie tak dawno pisałem o Dji Mavic Pro vs Dji Spark – który dron jest lepszy oraz który z nich lepiej sprawdzi się w podróży. Nie zabrakło w obu tekstach licznych odniesień do GoPro Karma. Z kolei w ostatnim wpisie możecie przeczytać o wyborze GoPro Karma vs Dji Mavic Pro.
W tym wpisie nieoczekiwanie porównam GoPro Karma do Dji Sparka i udowodnię Wam, że pomimo widocznych różnic pomiędzy obydwoma dronami, wybór Dji Spark wcale nie jest pójściem na kompromis.
Znacie ceny, wiecie o promocji (tak, promocja z polskich sklepów, z pełną gwarancją) to teraz przeczytajcie dlaczego lepiej kupić Dji Spark niż GoPro Karma.
Generalnie więc Dji Spark oferuje niewiele mniej niż Karma, a Karma oferuje tyle więcej co zyskuje dzięki odpinanemu gimbalowi i kamerze, która docelowo o ile nie mamy jak obrobić 4K nie da nam nic.
Zabawne? Sponsorowane? Mało obiektywne? A może dopasowane do potrzeb użytkownika i portfela. Masz inne zdanie, daj znać!
Artykuł 15 powodów dla których Dji Spark jest lepszy niż GoPro Karma pochodzi z serwisu Karczma TV.
]]>Artykuł GoPro Karma czy Dji Mavic Pro – który dron jest lepszy? pochodzi z serwisu Karczma TV.
]]>GoPro w grudniu kusiło 25% zniżkami na zakup kamer Hero. Zamiast około 2400 zł, już za 1800 zł mogliśmy stać się posiadaczami najnowszej kamery od GoPro czyli Hero 6. W grudniu mogliśmy kupić kamerę taniej dzięki specjalnym kodom, które GoPro dystrybuowało do swoich subskrybentów. Za pomocą kodów mogliśmy uszczęśliwić dodatkowe 5 osób. Oczywiście był to fajny ruch na to aby jeszcze z końcem roku pozyskać nowych klientów.
Od 1 stycznia GoPro zrezygnowało z kodów rabatowych i oficjalnie obniżyło ceny kamer i tak Hero 6 kosztuje aktualnie 1899 zł a Hero 5 można już kupić za 1350 zł. Prawda, że to dobre ceny? Także tak myślę i generalnie uważam, że w temacie dobrej kamery sportowej GoPro Hero nie ma sobie równych (całkokształt) chociaż, np. Xiaomi 4k niewiele zostaje w tyle (tylko jeśli chodzi o sam obraz photo/video), a Sony nadal ma asa w rękawie w postaci mocnego procesora, optycznej stabilizacji orazu i o wiele lepszych parametrów np. wysokich czułości ISO. Generalnie więc, pomijając wszystkie inne firmy, które zyskują popularność na zachodzie, GoPro po prostu się w tej chwili bardzo opłaca kupić.
Ale wróćmy do tematu dronów. Mavic Pro który bez wątpienia bije na głowę Karmę, można dziś dostać za około 4400 zł, a wersję Combo za 5300 zł. Pamiętajmy jednak że Mavic Pro to dron z kamerą, a Karma to… dron z gimbalem. Kamera jest dodatkiem.
Karmę z Hero 6 (dron z kamerą) można było do tej pory kupić w cenie około 6400 zł, za około 4500 samego drona bez kamery. Generalnie więc wersja podstawowa (light – czyli sam dron z gimbalem bez kamery) kosztowała tyle co kompletny Mavic Pro już z wbudowaną kamerą, która pod wieloma względami (poza szerokim kątem) ma naprawdę dużo, jak nie więcej niż GoPro, do zaoferowania).
Dzięki promocji która dziś ruszyła, GoPro Karma wraz z kamerą Hero 6 możemy kupić już za 4500 zł (sam gimbal kosztuje 1400 zł, a kamera 1890), z Hero 5 za 4000 zł, a wersję light a więc bez kamery za 3000 zł. Robi wrażenie? Pewnie że tak. Jest tylko jeden kruczek.
Jak wiemy od kilku dobrych dni, GoPro zamknęło projekt Karma i nie planuje rozwijać drona, a więc raz: mało prawdopodobne aby pojawiły się jakieś przełomowe aktualizacje, co najwyżej niezbędne do działania drona, dwa: nie mamy co liczyć na to że pojawi się Karma 2, chociaż nie ma to znaczenia skoro dziś kupimy pierwszą wersję.
Kolejną kwestią jest to że GoPro jako firma szuka kupca. Dlaczego? Hero 5 nie spowodowała przełomu, Hero 6 świeciło na niebie przez jakieś 1-2 miesiące od premiery, a sama Karma została skazana na porażkę od samego początku (najpierw problemy z zasilaniem, potem wycofanie produktu, akcja serwisowa, ponowny powrót na rynek… w czasie kiedy Dji pokazał produkt… bezkonkurencyjny). Fusion istnieje ale w zasadzie bez oprogramowania (Overcapture) nie istnieje. To tylko kamera 360 stopni, którą w podobnej konfiguracji kupimy już za 500-1000 zł.
Dobra, czy warto kupić GoPro Karmę czy lepiej celować w Dji Mavic Pro? Ustalmy jedno, oba produkty różnią się od siebie znacznie co powoduje, że nie liczy się tylko cena i jakość obrazu, ale i funkcjonalność.
Jeśli posiadamy już kamerę i kupimy samą bazę to generalnie tak jakbyśmy kupili sobie Dji Sparka Combo. Jest to dosyć korzystne. Jeśli jednak nie mamy kamery i zdecydujemy się na Hero 5 i 6, to zapłacimy prawie tyle ile za bazowego Mavica. Cena jest więc bardzo porównywalna.
GoPro zdecydowanie wygrywa w tym pojedynku.
Generalnie można by rzecz, że GoPro oferuje znacznie więcej, ale w powietrzu znacznie lepiej prezentuje się węższy kąt widzenia. Różne tryby pracy GoPro są efektem zoomu cyfrowego, dzięki czemu tracisz rozdzielczość jeśli będziesz chciał zmniejszyć kąt widzenia. Dji Mavic oferuje na starcie węższy obiektyw, dzięki czemu zyskujemy o wiele lepszy obraz ale nie mamy możliwości jego pomniejszenia. Osobną kwestią jest to, że 81 stopni Mavica sprawia, że sterowanie nim jest o wiele łatwiejsze (obserwacja obiektów).
W tej rundzie jest remis, ale jeśli uważasz że jedna z kamer jest lepsza od drugiej, to znaczy, że prawdopodobnie sam wiesz czego potrzebujesz.
Chociaż Dji Spark jest dużo tańszy i mniejszy, wydaje się absurdalnym że oferuje tak naprawdę znacznie więcej niż Karma, chociaż nie dorównuje jej jakością obrazu. Powiedzmy, bo to nadal prawie ten sam sensor co w Mavic Pro czyli i Karmie. Nie mniej jednak Karma jest niedopracowana w stosunku do konkurencji nie oferuje nic. Zdecydowanie punkt dla Dji.
I chociaż tu także GoPro przegrywa za całokształt (dron i kamera) to dam szansę firmie zdobyć jeden punkt, który zabiorę Dji. Mobilność Karmy na swój sposób pokrywa się także z jej funkcjonalnością. Pomimo, że dron jest ogromny, ciężki, to jednak cechuje go funkcja 3 w 1 o której wspominałem wcześniej. Oznacza to że docelowo po wyczerpaniu możliwości samego drona, odpinamy gimbal z kamerą i wyruszamy w dalszą drogą z o wiele mniejszym i lżejszym sprzętem. Pod tym względem Karma naprawdę dawała wielu ludziom nadzieję na coś nowego…
GoPro wycofuje się z produkcji dronów, ale niewykluczone, że nowy nabywca będzie chciał do tego tematu wrócić. Dji na ten moment skupia się na odświeżaniu oferty innych produktów niż drony, ale nie ukrywajmy że we wrześniu będą 2 lata od premiery Mavic Pro, co oznacza, że w tym roku powinny pojawić się jego nowsze wersje, a co za tym idzie prawdopodobnie obecne urządzenia będą tanieć.
Dji pokazał gotowość do dalszego rozwoju, podczas gdy GoPro nie robi aktualnie nic. Niestety ale ta sytuacja może także odbić się negatywnie na serwisie sprzętu GoPro i niewykluczone, że po jego zakupie, automatycznie straci on na wartości na tyle dużo, że próba odsprzedania go będzie równoznaczna z wyrzuceniem drona do kosza.
GoPro ma nadal sporo do pokazania, a dużo niższa o prawie 2000 zł cena (z Hero 6) sprawia, że Karma niewątpliwie stała się łakomym kąskiem i być może gdyby firma zdecydowała się na ten ruch kilka miesięcy temu, jej sytuacja była by o wiele lepsza.
Pamiętajmy jednak, że Karma to dron i gimbal w jednym, a Mavic Pro to tylko dron ale z kamerą. Pamiętajmy, że Mavic Pro oferuje na ten moment wszystko, co zapewne nawet za rok będzie nam potrzebne do poruszania się po niebie (chyba że przerzucą funkcjonalność kamery do Sparka) a więc daleko wyprzedza swoją funkcjonalnością konkurencję.
Decydując się na GoPro ryzykujemy wiele i jednego jestem pewny, to nie jest dron na osoby która dopiero zaczyna przygodę z lataniem i nie tylko nie miała wcześniej drona, ale także nie wie po co ten dron jest jej potrzebny, a zapewne skończy się na wrzucaniu filmów do internetu. Brak czujników może być poważną przeszkodą w nauce latania, a ubogi zestaw trybów latania sprawi, że nagrania filmu niczym BOSS to będzie udręka.
Jeśli jednak chcesz wykorzystać Karmę do zarabiania kasy, to jedyne co uzasadnia jej zakup, to potrzeba szerokiego kąta lub dużej ilości FPS z powietrza. Myślę że na zakup drona i osobno gimbala raczej jesteś w stanie sobie pozwolić, decydując się na produkt Dji.
Zakup Karmy to pójście na kompromis: poświęcić technologię na rzecz wyciąganego gimbala. Szeroki kąt w powietrzu miał znaczenie, ale 2 lata temu. Dziś nikt z tego nie korzysta o ile nie potrzebuje konkretnego efektu z tym związanego. Jakość video przemawia na korzyść Dji. Oszczędność? Tylko jeśli dawno temu kupiłeś Hero 4, 5 lub 6 dziś wydasz skromne 3000 zł ale… Mavic kosztuje 4300.
Sami zdecydujcie czy Karma jest nadal fajną opcją czy też nie. Ponieważ sam posiadam już kamerę, mogę za 3000 zł zaopatrzyć się w gimbala i drona. Nie jestem tylko pewny czy chcę kupować coś, co do czego nie mam żadnej pewności, że za rok czy dwa będzie to warte chociaż 200 zł albo czy serwis mi to naprawi. Z drugiej strony dopłacanie w moim przypadku 2000 zł do Mavic Pro wydaje się całkiem nieuzasadnione, biorąc pod uwagę, że najbardziej zależy mi na stabilnym wyniesieniu kamery w powietrze.
A właśnie! A jeśli nie macie sprzętu, który Wam to 4k obrobi, to może warto za 2800 zł (uważam że w przypadku Sparka wersja Combo to podstawa) kupić właśnie małego Sparka, który pomimo FullHD w niczym nie ustępuje jakością nagrania, a nadal oferuje jako dron znacznie więcej niż Karma. I możemy go schować do kieszeni, latać nim w mieście i nie uderzymy w drzewo ani nie wpadniemy do wody.
Artykuł GoPro Karma czy Dji Mavic Pro – który dron jest lepszy? pochodzi z serwisu Karczma TV.
]]>Artykuł Dji Spark czy Dji Mavic Pro – który dron warto kupić? pochodzi z serwisu Karczma TV.
]]>Dji Mavic Pro czy Spark – który dron najlepszy do podróży?
W poprzednim wpisie (do któego przeczytania zachęcam, aby zrozumieć o czym piszę tym razem) porównywałem Dji Spark i Dji Mavic Pro w kontekście najlepszego wyboru drona do zabrania w podróż. Niewątpliwie Dji Spark pod tym względem okazał się jedynym słusznym wyborem przede wszystkim ze względu na rozmiary, opcję startu i lądowania z dłoni oraz wagi, która pozwala nam (zgodnie z prawem) latać nim praktycznie wszędzie.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby napisać, że Dji Mavic Pro jest równie dobrym wyborem, nawet lepszym, o ile będziemy mieli na uwadze ograniczenia wynikające z zapisów prawa (waga drona klasyfikuje go w grupie dronów, którymi latanie w większości przypadków wymaga posiadania stosownych uprawnień). W końcu ten dron nadal waży poniżej 1kg, ma genialny system składania i oferuje niesamowite parametry lotu.
Idąc tym tropem śmiało można napisać, że Phantom nie jest dronem którym warto interesować się w podróżach, ze względu na swoje rozmiary, wagę i budowę. I pomijam tu fakt, czy dysponujemy samochodem, którym będziemy go wszędzie wozili, bo oczywistym jest że w tej sytuacji i Phantom staje się łakomym kąskiem.
W tym wpisie zastanówmy się jednak nad tym co Dji Spark i Mavic Pro mają do zaoferowania swoim użytkownikom, oraz który z nich tak naprawdę oferuje więcej i jak możemy to wykorzystać. Przeczytajcie poprzedni wpis, aby poznać zasadnicze różnice między dronami. Przeczytaliście? To zapraszam do dalszego czytania.
Nie ukrywajmy, oba drony jak na swoje możliwości oferują naprawdę dużo. Czujniki chroniące drona przed przeszkodami, system lokalizacji, kilka skutecznych i przydatnych funkcji latania i nagrywania obiektów, stabilny lot, stabilizację, itp.. Tak samo jak w poprzednim wpisie, uważam, że niezależnie na którego drona byśmy się zdecydowali, dostajemy wysokiej jakości produkt, produkt warty swojej ceny.
Warto jednak zwrócić uwagę na kilka drobiazgów, np.:
Jeśli oczekujecie szczegółowych parametrów obrazu, ich porównania, znajdziecie sporo filmów na YouTube, wystarczy wpisać:
Nie trzeba być ekspertem ani znać angielskiego, aby zobaczyć różnice. Zanim jednak ocenicie jakość video, pamiętajcie o jednym: produkty DJI to drony z kamerami oferujące wysoką jakość produktu, świetne parametry lotu ale i bardzo dobrą jakość video. Wybierając więc mniejszego SPARKA lub większego MAVICA wybieramy pomiędzy małym miejskim autem, które ma wystarczający zapas mocy aby nie stać na zielonym a i utrzeć nosa właścicielom Golfów (nic personalnego), a więszym sedanem, za którym nie jedna blondynka obejrzy się na przejściu, a i my będziemy mieli w co zapakować rodzinę jadąc na wakacje.
Gdybyśmy dołożyli do porównania GoPro Karma, mielibyśmy dodatkowo tuningowaną Hondę Civic w gazie, która lepiej wygląda na zdjęciach niż we wstecznym lusterku naszego miejskiego autka, oraz Dji Phantoma, który kryje pod maską ogromny silnik dający moc wrażeń, ale musimy nim parkować na podjeździe bo mamy za mały garaż.
Podsumowując: wybór pomiędzy SPARKiem a MAVICem sproawdza się do odpowiedzenia sobie na kilka pytań: ile mamy kasy, czy wiemy po co nam dron, czy mamy co zrobić z nagranym video, czy planujemy robić coś nietypowego (np. nocne latanie), czy wiemy gdzie nie możemy latać dronem? SPARK oferuje wszystko, co przyda nam się tu, gdzie liczy się mobilność i użytkownik w centrum uwagi, MAVIC oferuje wszystko, co przyda nam się wszędzie, gdzie przede wszystkim liczy się otaczający nas świat. Ale argumentów za i przeciw każdemu z nich, znajdziecie setki.
Wybór ten nie jest jednak kompromisem, a dokładnym określeniem swoich potrzeb. Kompromisem byłby zakup GoPro Karma lub DJi Phantom, gdzie albo zyskujemy gimbala i szerokokątną kamerę w zamian za ogromnego, ciężkiego, drogiego i pozbawionego czujników drona (Karma), albo bierzemy sprzęt z jeszcze wyższej półki, video + dodatkowe czujniki, w zamian za jego gabaryty (Phantom).
EDIT: Dziś dowiedziałem się, że jadąc na ulubiony kemping nad morzem, nie mogę latać dronem, nawet SPARK lub jakimś zabakowym, gdyż kemping mieści się na terenie Parku Narodowego. A że parki narodowe nie podlegają pod przepisy lotnicze, więc na nic mi waga drona. Do tego obowiązuje opłata za robienie zdjęć lub użytek materiałów video/photo do innych celów niż prywatne (o ile dyrektor wyrazi zgodę na moje latanie).
Macie inne zdanie? Napiszcie w komentarzu.
Artykuł Dji Spark czy Dji Mavic Pro – który dron warto kupić? pochodzi z serwisu Karczma TV.
]]>